23.10.2017 Ciągle pada…
Pogoda tej jesieni nie rozpieszcza hodowców bydła.
Wiele pól z kukurydzą przeznaczoną na kiszonkę jest jeszcze nie zebranych ze względu na błotniste podłoże.
Dojrzałość roślin jest już coraz dalej od optymalnego terminu zbioru. Z obawy o przyszłą jakość kiszonek
pragniemy przypomnieć kilka niezmiernie ważnych strategii postępowania ze zbyt suchym materiałem.
- Im wyższa sucha masa tym bardziej musimy się skupić na odpowiednim rozdrobnieniu ziarniaków –
każdy z nich powinien być rozłupany na 3-4 części – nie jest to łatwe przy bardzo dojrzałych ziarniakac
jednak dołóżmy wszelkich starań.
- W zaleceniach wielu firm paszowych i handlujących materiałem siewnym znajdą Państwo informacje na temat
długości cięcia sieczki – im wyższa sucha masa, tym drobniej należy ciąć – powoduje to łatwiejsze zagęszczenie
masy na pryzmie i mniejsze ryzyko zagrzewania się kiszonek po otwarciu. Pamiętajmy jednak aby nie rozdrabniać
sieczki zbyt mocno. Grozi to kwasicą żwacza na etapie skarmiania, szczególnie w dawkach, gdzie kiszonka z kukurydzy
stanowi ponad 50 % suchej masy dawki. Do oceny powyższych parametrów warto wykorzystać sita paszowe.
Na pierwszym sicie powinno się znaleźć 4-8 % próbki, na drugim 50 – 65 %, na trzecim 30 – 40 %. Jeśli w próbce
na drugim sicie znajdziemy całe ziarniaki, koniecznie należy przestawić parametry sieczkarni. Długość cięcia sieczki
nie powinna być niższa niż 8 mm przy bardzo suchej sieczce.
- Nie kośmy zbyt nisko – szczególnie przy mokrej pogodzie niesie to duże ryzyko zabrudzenia kiszonki ziemią
i bytującymi w niej bakteriami chorobotwórczymi. Optymalna wysokość cięcia to 30-40 cm i nie mniej!
- Stosowanie dodatków wspomagających proces zakiszania jest bardzo wskazany szczególnie w takich sytuacjach.
W poprawie stabilności tlenowej pryzmy pomogą nam szczepy bakterii produkujące oprócz kwasu mlekowego
również kwas octowy, który ogranicza rozwój grzybów i pleśni powodujących niestabilność kiszonki po otwarciu.
Najbardziej popularnym szczepem bakterii stosowanym w kiszeniu kukurydzy jest L. buchneri. Pryzmę można też
zabezpieczyć konserwantem chemicznym np. kwasem propionowym lub jego mieszaninami zgodnie z zaleceniami.
Podstawową zasadą jest jednak staranne ubicie pryzmy i szczelne zamknięcie, tak aby dodatki mogły zadziałać.
Wszystkie niezbędne zakiszacze znajdziesz w naszym sklepie >>
http://sklep.somatik.pl/pl/c/Zakiszanie/40
- Ostatnia uwaga dotyczy skarmiania kiszonki. Nie należy zakiszanej pryzmy otwierać wcześniej
niż 6 tygodni po zamknięciu. W tym okresie cukry proste nie wykorzystane jeszcze przez bakterie do produkcji
kwasów mogą narobić w żwaczu niezłego bałaganu. W gospodarstwach stosujących takie praktyki często pojawia się
ostra kwasica żwacza. Jeśli nie mamy już paszy z poprzedniego roku, ograniczmy ilość kiszonki w dawce i zastąpmy ją
np. suszonymi wysłodkami buraczanymi w ilości 2-4 kg/szt.
Masz pytania? Skontaktuj się z nami: 697 560 525 🙂